Zima ach to ty...
Ech..zasypało nas..
, nie udało się nam skończyć dachu, a zostało nam dosłownie pół dnia roboty..alez jestem zła..
Kurcze..gdyby goście nie zrobili sobie tej tygodniowej przerwy to już dawno by był SSO..a tak musimy czekać na roztopy..
No nic...co się odwlecze to nie uciecze..więc może od razu pochwalę się SSZ hihihi...
Oj tam...przynajmniej dzieciaki maja radochę bo szaleją na śniegu...
Ale coś tam się robi..nie myślcie, że już całkiem zapadliśmy w zimowy sen .. Mamy docieplony i zrobiony w kleju garaż....
A że to wszystko świezutkie bo wczoraj robione..to takowe o to ustrojstwo ususza ściany ..
Szwagry wprawili nam nowomodne okna...w kolorze "słońca Sahary"..
Mężuś powoli dłubie elektrykę...choć opornie mu to idzie..
W poniedziałek jak nei będzie tragedii z mrozem to zrobią nam "ślepe wylewki' na parterze..czy jak to się zwie...
Miłego weekendu życzę