Świąteczne "cuda" i takie tam.. :)
No ba...
u mnie może nie 5kg.., ale 2 z "kosmosu" przyleciały
No, ale teraz czas się brać do roboty..
Co nowego u nas?
A alarm mamy , dowód na kominie
..no dobra, kiepsko widać tego koguta, ale uwierzcie mi na słowo, on tam jest i "pieje" głooośno!!
Poza tym mamy skończoną kotłownię, a i piecyk odpalony i grzejniczki już wiszą. Reasumując jest ciepło
Tylko nie myślcie, że my zamiast delektować się żarełkiem i kolendować tak ostro pracowaliśmy. Oj nie ..wszystko było gotowe przed świętami, tylko czekałam na zamontowanie alarmu (z wiadomych wzglądów) Teraz mogę czuć się bardziej bezpiecznie in wstawiać foty bez oporów
Pozdrawiam