Podłogówka, wylewki........i pożegnanie...
Kochani...ja troszkę nie na bieżąco, bo już w sobotę mieliśmy wylewki, ale za nic w świecie nie mogłaz znaleźć kabla do aparatu..
Mamy juz podłogówkę..
I...wylewki...
I jak juz kiedyś pisałam, po wylewkach robimy dłuższą przerwę. Tak więc żegnam się z Wami..ale tylko do jesieni ..przynajmniej taki mamy plan..Teraz domek spokojnie będzie schnął bo jednak czuć ta wilgoć.
Oczywiście będzę zaglądałą na Wasze blogi..i jakby coś u nas się zmieniło to dam znać..
Do następnego wpisu...moi Kochani!!!!