Nic.nowego..a szkoda :(
Kochani..u ns dalej działają z tym nieszczęsnym dachem..w sumie to zaczyna mnie to denerwować..bo ciągle coś docinają, zmieniają, poprawiają...zaczyna to być wkurzające..
dziś pół dnia siedzieli nad jednym oknem dachwym
Raz chłopaki przyjeżdżają w trzech..raz w dwóch..i w sumie po tym pięknym zaczątku teraz to gó..o a nie robią... ale rozliczymy się z nimi adekwatnie do zasobu prac
No nic..dziś moi bracia szwagier mieli wolne więc nam troszkę dopomogli...i jakieś postępy widzę..a tak to kicha nawet jeden gąsior nie jest położony
Poza tym mężus zrobił pierwsze kabelki w garażu..i brat sufit docieplił bo musimy go otynkować przed wstawieniem bram...
To by było na tyle...ech..przystopowało to wszystko, ..
pozdrawiam serdecznie