Pytanko..
Napiszcie mi proszę, ile u Was trwało wybudowanie domku od pierwszej łopaty, do SSZ ??? Bo tak przeglądałam swego bloga i się okazuje, że my już miesiąc budujemy...z tym, że na początku było robione wszystko na raty...kilka dni pracy, kilka dni przerwy... Teraz dopiero chłopcy są dzień w dzień ... Boję się że nie zdążymy przed zimą przykryć domku... nie mamy zamówionej więźby, bo dach będzie troszkę inny, niż w projekcie...nie mamy też pomysłu na dachówkę...Jak przyjdzie co do czego..to będziemy w ciemnym lesie Ech..pogoda dziś okropna, leje cały dzień, a chłopaki na budowie , byle coś podspieszyć... Że też chciało nam się budowę na jesień zaczynać...mogliśmy wiosną i nie było by tego pędu... Plizzz....prześlijcie nam troszkę słoneczka!!!