Zima nam nie straszna ..:)
Kochani..pomimo paskudnej pogody w ostatnich dniach..zupełnie nie sprzyjającej pracom na dachu, nasi chłopcy nadal dzielnie kładą dachówkę.
Oczywiście ku mojej wielkiej uciesze.
Dach mamy okryty plandekami i po troszku sobie odkrywają. W pierwszy dzień jak widzieliście we wcześniejszym wpisie położono sporo..później jednak zaczęła się dłubanina..docinki, okuwanie itd itp... No nic..dach jeszcze nie skończony..ale pokażę już co mamy..
U mnie wystąpiła podobna sytuacja jak u Lukanar..czyli przy zachmurzonym niebie i w dodatku potwornie zakurzona..dachówka wydawała mi sie taka ponura, matowa...
ale w blasku słoneczka to juz co innego..
Dachówka strasznie brudna..ale widac kolorek ....
Mamy tez prawie skończona podbitkę...kolor jeszcze nie teges..ale będzie jeszcze raz malowana w przyszłym roku..
A na koniec..mój mały smyk..walczący po raz pierwszy w życiu ze śniegiem ...