Oddaję..
No..oddaję te płytki. Okazało się że mąż tez uważa że całkiem nie pasują do reszty.
Miałam problem z hurtownią, bo zazwyczaj nie przyjmują towarów "pod zamówienie". Przedstawiciel handlowy skierował mnie do kierownika i jak ten się zgodzi to przyjmą.
Gość spytał czemu chce oddać, to ja mu w prost, że zupełnie nie pasują do domu, że nie przemyślałam zakupu i że w ogóle jestem załamana. Pograłam trochę na współczuciu
Tak czy siak kierownik powiedział, że robi wyjątek dla mnie i przyjmnie te płytki
Powiedźcie, że nie tylko ja jestem taki maruder! plizzz!
Bo mąż gadał, że pracownicy już boja się malowania i doboru kolorów..
A jeszcze jedno..jak nie woodentick to co??
pójść w całkiem innym kierunku i w jadalni i kucdac gres szkliwiony?
np taki?
i to połączyć z ciemnymi panelami w salonie,
a może bielona ? tylko to drogie ..
albo poprostu dobiorę ciemne płytki do tych ciemnych paneli w kolorku orzech..?
Ps. dziękuję za wszytskie komentaże i opinie co do tej ochry.