Drzwi- zmiana koncepcji...
Wiecie co?? dzis o godzinie 3 nad ranem moje drzwi mi sie odwiedziały...A to wszytsko za sprawą bezsennej nocy. Nie mogłam spać, więc myślałąm o wszytskim, o budowie. Projektowałam w myślach elewację..i wstawiałam wybrane drzwi. No i ...no właśnie..za nic w świecie mi one nie pasują do całości..
Przypomniałąm sobie wtedy, że siostra dałą mi kiedyś wizytówkę do stolarza. Ma on strone internetową
http://www.maciusiek610.vot.pl/potaczala/
Oglądałam już kiedyś te drzwi, ale sobie o nich zupełnie zapomniałam. Do dziś...
Wyobraźcie sobie reakcję mojego męża, gdy o 3,30 budzę Go i oświadczam, że mi te drzwi już się nie podobają..
Jutro pojedziemy do gościa i pooglądamy co ma..
Na razie zakochałam się w tych..
Haha..to zupełnie inny styl...ale zawsze marzył mi się witrażyk..
Ech...oby cenowo były względne...